Tak, tak dziś zakupiłam kolejna sukienkę, nie wiem kiedy ja zdążę je wszystkie założyć.
Nie mam pojęcia czemu, ale jakoś lubię kupować sukienki, a co.
Nie mam pojęcia czemu, ale jakoś lubię kupować sukienki, a co.
Szybciutko ją tylko pokaże i zmykam robić sałatkę.
Sukienka jest w kolorze dojrzałej wiśni i jest jak na mnie szyta.
Ładniej się prezentuje jak się ją założy, ma dekolt taki jak lubię i śliczne guziczki.
Ach i och normalnie :) Bardzo mi się podoba. Jej cena też mi się bardzo podoba :)
Kosztowała mnie całe 25 zł, a w gratisie dostałam podryw pana, który mi ją sprzedawał i mówił do mnie po włosku, bo to taki piękny język :p
Ładniej się prezentuje jak się ją założy, ma dekolt taki jak lubię i śliczne guziczki.
Ach i och normalnie :) Bardzo mi się podoba. Jej cena też mi się bardzo podoba :)
Kosztowała mnie całe 25 zł, a w gratisie dostałam podryw pana, który mi ją sprzedawał i mówił do mnie po włosku, bo to taki piękny język :p
Sukienka w kokardki, którą pokazywałam wcześniej, wylądowała na allegro,
stwierdziłam, że naprawdę jest mi w niej za ciasno przez co kiedyś mogłabym ją z rozpędu porwać.
stwierdziłam, że naprawdę jest mi w niej za ciasno przez co kiedyś mogłabym ją z rozpędu porwać.
Wczoraj nasmarowałam się masełkiem z biedronki które pokazywałam ostatnio (swoją drogą produkuje je Tołpa dla Biedronki) i już je kocham, jak dla mnie fajniejsze niż to sławne Isany, ale wiadomo, kto co woli.
Miłego dnia
:*
super sukienka, bardzo ciekawy kolor ;)
OdpowiedzUsuń