Obserwatorzy

poniedziałek, 31 grudnia 2012

Szczesliwego Nowego Roku!

Witam moje Kochane.
Chciałam dziś dodać wpis o ulubieńcach tego roku, jednak nie mam jak zrobić fotek, dlatego pojawi się już w przyszłym roku :)
Dzisiejszą noc, miałam spędzić zwyczajnie w domu, jednak spontanicznie wyszła mała domoweczka :)
Chciałam Wam życzyć udanej zabawy dzisiejszej nocy. Pełnej śmiechu, radości i szalonego tańca. Jak również szczęśliwego Nowego Roku, aby był lepszy niż ten mijający. Żeby przyniósł spełnienie marzeń, nowe siły i masę pozytywnej energii. Życze tego Wam i sobie. Bardzo bym chciała żeby ten rok był lepszy od mijającego, aby przyniósł same dobre chwile i zmiany, których naprawdę potrzebuję.
Buziaki Kochane a o północy podczas toastu pomyśle o Was -  moich Dobrych Duszkach które tu zaglądają :)
Szczęśliwego Nowego Roku


Buziaki

piątek, 28 grudnia 2012

Swieta, Swieta i po Swietach

Witam Dziewczynki?
Jak tam po Świętach?
Najedzone? a raczej przejedzone? Obdarowane super prezentami? Pochwalcie się co dostałyście!
Ja chciałam się pochwalić i jeszcze raz bardzo podziękować Glamource za próbeczki które od niej dostałam i piękną kartkę. 


Dostałam próbkę szminki i perfum. 


Dziękuję Monia :*
Co do prezentów od Mikołaja, nie zaskoczył mnie, bo wiedziałam co dostanę, nawet sama sobie to zamówiłam. Pokażę Wam tylko. 


Emulsja do mycia buzi


Krem nawilżający lipoaktywny


Dostałam też parę drobiazgów, których nie będę już pokazywała. Dostałam też komplecik czapkę i komin, chyba stanę się kolekcjonerką :)
Musze Wam powiedzieć, że chyba łapie mnie przeziębienie. Panuje grypa, przynajmniej u mnie, już rozłożyła moją siostrę i tatę, bardzo bym chciała się uchronić, ale to będzie raczej trudne. 
Pochwalcie się koniecznie prezentami.
Buziaki :*

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesolych Swiat!

Witam Dziewczyny.
Chciałam Wam życzyć wesołych, pelnych uśmiechu i radosci Świąt Bozego Narodzenia.
Chwili wytchnienia i zadumy, odpoczynku w rodzinnym gronie oraz aby wszystkie spory i kłótnie poszły w zapomnienie.
Życzę udanych prezentów, tych kosmetycznych i i nie kosmetycznych :)
I aby te Świeta, byly jednymi z najpiękniejszych.
Dla Wszystkich i dla każdej z Was z osobna życzę Wesołych Świąt :)


I jedna z moich ulubionych :)


:*

wtorek, 18 grudnia 2012

Przytargane z Biedronki

Witam Dziewczyny.
Naczytałam się na wizażu o płynie micelarnym z Biedronki i oczywiście nie mogłam się oprzeć żeby go nie kupić. 


Produkuje go dla biedronki podobnie jak mleczko o którym pisałam, Tołpa. Kosztuje tylko 4,49 wiec cena super. Kończy mi się właśnie płyn Eveline, wiec już mam następce. Nie wytrzymałam i użyłam, bardzo ładnie pachnie :) 
Kupiłam tez rajstopy za 3,99 i rękawiczki. Bardzo mi się podobają i są cieplutkie bo w środku mają tkaninę termoizolacyjną jak wyczytałam na metce.


Jak jest wszędzie pełno ludzi! Masakra nawet w środku tygodnia w porannych godzinach, nie chce myśleć co się będzie działo w weekend.
Buziaki
:*

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Delia Dermo System Hypoalergiczny zel do mycia twarzy i demakijazu

Witam Dziewczyny.
Dziękuje tym z Was, które nakarmiły pieski razem z tablicą. Dzięki Nam wszystkie zostały nakarmione. Mam również nadzieje, że chociaż kilka z nich znajdzie nowy dom. Swoja droga, nie wiem jak ludzie mogą brać psa ze schroniska i potem go znowu tam oddawać. Sama mam dwa psy, a dokładniej suczki i nie wyobrażam sobie, podobnie jak pozostali domownicy, rozstania z nimi. Nie wiem jak można krzywdzić zwierzęta, ale może zostawię ten temat bo nie o tym ma być dzisiejszy post.
Dziś chciałam napisać kilka słów, o żelu do mycia buzi Delia. 


Akurat mi się skończył, stąd postanowiłam coś o nim naskrobać. Może na początku co pisze o nim producent:

Działanie
Innowacyjny kosmetyk o delikatnej, żelowej konsystencji doskonale oczyszcza skórę twarzy i zmywa makijaż. Idealny dla osób o wrażliwej skórze, które nie wyobrażają sobie codziennej pielęgnacji twarzy bez użycia wody.

Składniki aktywne
pantenol i naturalna betaina dzięki niezwykłym właściwościom wiązania wody zapewniają optymalny i długotrwały poziom nawilżenia skóry,
ekstrakt z szałwii działa antyseptycznie i przeciwzapalnie, jednoczesnie oczyszczając pory i łagodząc podrażnienia skóry.
Właściwości:              - usuwa makijaż
                                  - idealnie oczyszcza skórę
                                  - intensywnie nawilża
Produkt hypoalergiczny, nie zawiera alergenów i sztucznych barwników.

Moja opinia:
Opakowanie: żel ma fajne nie za duże, nie za małe opakowanie, mieści 210ml co według akuratną pojemnością. Ma wygodne opakowanie z pompką co jest naprawdę dużym plusem i ułatwieniem w stosowaniu.
Konsystencja: forma żelu jest jak najbardziej ok. jak dla mnie mógłby się lepiej pienić, ale po prostu chyba dodawać więcej wody. Jedna pompka wystarczy na umycie buzi, co sprawia, że jest wydajny.
Działanie: żel jest całkiem przyzwoity jeśli używamy go właśnie jako żelu. Ja bym nie ryzykowała używać go jako jedynego środka do zmywania makijażu. U mnie nie domywa resztek tuszy, którego dokładnie nie zmyłam płynem. A jeśli miałby zmyć mocniejszy makijaż, kredkę czy nawet tusz, to myślę ze tylko by wszystko rozmazał. Jako produkt do umycia buzi po zmyciu tego co na niej mamy jak najbardziej polecam, bo radzi sobie przyzwoicie. Nie podrażnia, jest delikatny nie mamy po jego użyciu ściągniętej buzi. Buzia jest oczyszczona i odświeżona. Jeśli chodzi o nawilżenie, to nie wiem co powinnam na ten temat napisać. Nie wydaje mi się żeby żel do mycia twarzy miałby mi ją nawilżyć, to  raczej zadanie kremu, raczej jej nie przesuszy, ale czy to nawilżenie? No nie wiem, zostawiam to do indywidualnego rozpatrzenia.
Dostępność: ja swój żel kupiłam w przypływie chwili w Carrefourze za śmieszne pieniądze bo chyba 6 czy 7 zł. Wiem, że jest też w Naturze.
Podsumowując: przyzwoity, tani żel do mycia buzi, po który nie zaszkodzi sięgnąć. Nie zachwycił mnie szczególnie, dlatego raczej nie kupie go ponownie. Jakos mi nie podpasował, mimo że nie ma jakichś szczególnych wad. Tak czasami mam. Dla osób z małym budżetem jak znalazł, dostajemy dużo produktu za niską cenę.
W KWC możecie poczytać o nim TU.

Na jego miejsce mam już Jelenia :P Długo poszukiwanego Jelenia, a kupiła mi go mama. Kosztował 7,50zł.


 Ma trochę dziwny dozownik, ale lepsze to niż odkręcanie.


A na koniec chciałam się jeszcze pochwalić moimi świątecznymi pierniczkami :)


To bardzo mała część, jakoś dużo nam wyszło i mam kilka pudełeczek, pewnie część zostanie rozdana.
Na koniec chciałam zameldować, że Cetphil dotarł do mnie w sobotę i jestem bardzo szczęśliwa, to nic, że wiem jaki będzie mój prezent świąteczny.
Buziaki
:*
 

niedziela, 16 grudnia 2012

Nakarm psa z tablica

Witam Dziewczyny.
Dziś szybciutko chciałam Was namówić do wzięcia udziału w akcji nakarm psa z tablicą. 



Wystarczy codziennie wejść na stronkę o TU i wybrać pieska, którego chcecie nakarmić. Bardzo proste, a tak wiele moze pomóc. Zachecam Was serdecznie, akcja trwa do 18 grudnia, wiec streszczajmy sie aby pomóc tym biednym czworonogom.
Buziaki dla Was
Milego wieczoru 
:*

czwartek, 13 grudnia 2012

Ciuchowo.

Witam Dziewczynki.
Obiecałam Blogowemu Światowi, że pokażę kurtkę jak przyjdzie i waśnie dziś mam zamiar to zrobić. Ale najpierw chciałam nawiązać do poprzedniego posta, a mianowicie do promocji na Cetaphil. Dziś i jutro obowiązuje darmowa dostawa więc jeszcze bardziej się opłaca. Za dwa produkty płacimy 33,02 zł a kurier przywiezie nam paczuszkę za darmo. Ja już kliknęłam, a raczej mi kliknięto, bo dostane swój zestaw jako prezent świąteczny :)
Ok wracam do kurtki. Kurtę kupiłam bardzo okazyjnie za 70zł. Jest nowa, była sprzedawana jako kurtka ZARY co ostatnio jest bardzo modne na allegro, ja się skusiłam ze względu na fason a nie na metkę. Co do metki, to jest z niej wycięta niby nazwa firmy, nie wiem nie wydaje mi się ze to kurtka Zary, chociaż kto to tam wie, może to jakaś stara kolekcja sprzedawana po za salonem. Mniejsza o to. Oto i moja nowa kurtka.



W rzeczywistości kolor jest trochę inny, taki trudny do opisania może to taka kawa z mlekiem, piasek, beż. No nie wiem. Kołnierz jest na gumie, odwija się go i jest kaptur. Jest bardzo zgrabna, co dla mnie jak najbardziej na plus. Ma lekko ścięte rękawki. Według mnie zrobiłam interes bo wydałam tylko 85zł, a kurtki szukalam bardzo długo i nawet na rynku chodzą po 100zl, ale pisałam już jak w nich wyglądam. Ogólnie jestem zadowolona. Były też takie w kolorze czarnym, ale na tej jaśniejszej przynajmniej dobrze widać krój.
Wracając tez do prezentów od siostry, zapodziała mi się jedna tunika, na szczęście się odnalazła i oto i ona.

Ma dłuższy tył, i pozłacane elementy na aplikacji czego niestety nie widać na zdjęciu.
I na koniec zakup z SH. Sukienka/tunika Amisu. Z moimi ukochanymi bufkami :)


Co sądzicie o kurtce? Chyba może być prawda? Nie wiem co sadzić o tym sprzedawaniu niby markowych rzeczy z wycięta metką. Ja ogólnie jestem zadowolona.

Na koniec chciałam napisać że to mój setny post! Nie mogę w to uwierzyć, wydaje mi się że tak niedawno zaczynałam tu pisać. Ciesze się ze jesteście ze mną i czytacie te moje wypociny. Bardzo Wam za to dziękuje :) Brakuje mi tez jednego komentarza do 500! Naprawdę bardzo mnie to cieszy, bo nie spodziewałam się ze ktokolwiek będzie tu zaglądał.
Gorące buziaki dla Was Kochane
:*

wtorek, 11 grudnia 2012

Promocja Cetaphil (edycja)

Witam Dziewczynki. 
Jakis czas temu na maila przyszła mi bardzo ciekawa oferta. Na stronie domzdrowia do 18 grudnia trwa promocja na produkty Cethapil. Na czym ona polega? Wystarczy wejść na stronę Cetaphilu na Facebooku, polubić i pobrać kod. Następnie przejść na stronę domzdrowia, wrzucić do koszyka dwa lub więcej produktów, wpisać kod a kwota za jeden z nich zostanie odjęta z zamówienia. Ja chyba się skuszę, bo to fajna promocja. Wybierając odbiór w paczkomacie zapłacimy 33 zł za 2 produkty + 8zł za dostawę. Skuszę się na pewno na emulsję do mycia, bo już dawno chciałam ją przetestować i wybiorę któryś krem, nie wiem czy lepiej wziąć sprawdzony Dermoprotektor czy może spróbować czegoś innego. 
Słyszałyście o tej promocji? Skusicie się? Pamiętajcie promocja trwa do 18 grudnia.

Edytowane: 13-14 grudnia to dni darmowej dostawy, wiec tym bardziej warto skorzystać z promocji.

Buziaki 
:*

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Perfecta Oczyszczanie peeling enzymatyczny

Witam. 
Już dość dawno temu, chciałam wypróbować peeling enzymatyczny, bo nigdy go nie miałam, postanowiłam wiec zakupić jakiś i padło na Perfectę. 


Do tej pory używałam zwykłych peelingów. Do moich ulubionych należał ten z serii młodzieżowej Avon i słynny peeling morelowy teraz Soraya wcześniej St. Ivest. 

 Oto co pisze o peelingu producent:
Delikatny peeling z enzymem proteolitycznym pozyskiwanym z papai polecany dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery bardzo suchej, wrażliwej, skłonnej do podrażnień i pękających naczynek. Wyjątkowo łagodnie usuwa martwe komórki naskórka, wygładza powierzchnię skóry i niweluje wszelkie niedoskonałości cery. Zawiera minerały morskie, odżywczy koktajl z witamin E - C - F, a także łagodzący i nawilżający aloes.
źródło

Trochę zdziwiło mnie to, że ten peeling należny zostawić na całą noc, ale myślę dobra niech będzie. Gdy powiedziałam o tym przy jednej z wizyt u kosmetyczki, ta bardzo się zdziwiła i powiedziała, że pierwszy raz słyszy o takim stosowaniu. Powiedziała, że ona zrezygnowałaby z zostawiania go na całą noc. Zastosowałam go w ten sposób tylko 2 albo 3 razy, potem nakładałam go na kilkanaście minut i zmywałam.
Jakie są moje odczucia? Hmm dla mnie to bardziej maseczka, nie mam zbyt dużych doświadczeń jeśli chodzi o peelingi enzymatyczne, dlatego piszę jakie są moje odczucia. Peeling ma oczyszczać, wygładzać i odświeżać skórę, czy oczyszcza? Ja nie zauważyłam szczególnego działania pod tym względem. Co do wygładzenia, to się zgodzę, buzia po nim jest przyjemnie gładka i można powiedzieć, że odświeżona. Nie zauważyłam również, żeby niwelował mi niedoskonałości. Może gdybym stosowała go naprawdę regularnie, to byłyby jakieś efekty, ale wiadomo jak to z kobietami. Moze powinnam wybrać coś innego, bo ten peeling jest do skóry suchej i może właśnie przez to nie odczułam jakiegoś specjalnego oczyszczenia. Mam skórę tłusta z niedoskonałościami, ten peeling jako maseczka ujdzie, jednak ja żadnego złuszczenia, czy oczyszczenia nie zarejestrowałam. Jakos nie mam przekonania do tego produktu i rzadko po niego sięgam, zalega mi na półce. Teraz nawet nie mogę go używać, ze względu na kuracje Aknenorminem, być może przekażę go komuś innemu, komu przypadnie do gustu.
Peeling ma konsystencje podobną do kremu do rąk i według mnie raczej nieprzyjemny zapach. Opakowanie to tubka, która nie wiem czemu, ale trochę mi pożółkła.
Na pewno nie kupię go ponownie, wolę kupić jakąś maseczkę, która zrobi to samo co on. Dla mnie to jakieś nieporozumienie.
Możecie poczytać sobie o nim opinie na wizażu TU.
A Wy próbowałyście tego peelingu? Służy Wam?
Dzisiaj robiłam z mama pierniczki, czeka mnie jeszcze ich dekorowanie, ale to już później.
Witam nowych obserwujących, bardzo mi miło że tu trafiłyście dziewczyny, mam nadzieje, że będziecie tu zaglądać w wolnych chwilach :)
Buziaki
:*

piątek, 7 grudnia 2012

Nie Mikołajowe prezenty

Witam Kochane. 
Przepraszam za moją nieobecność, ale przyleciała moja siostra, więc same rozumiecie. Mam nadzieje, że mi wybaczycie.
Jak tam był u Was Mikołaj?
Ja chyba w tym roku byłam niegrzeczna, bo mnie nie odwiedził. Za to siostra przywiozła mi kilka drobiazgów, które chce Wam dziś pokazać.
Przywiozła mi kolczyki, te w kompletach, których jest pełno na allegro. Dostałam taki zestaw.


Sławną jakiś czas temu gumkę do włosów, chciałam złotą, jednak nie było.


Dostałam jeszcze czapkę, a jak wiecie czapek nigdy za wiele, chociaż nigdy nie byłam przekonana do takiego modelu, jednak prezentuje się w niej nie najgorzej. 


Na koniec bluzka-nietoperz, taka jakby ażurkowa w bordowym kolorze.


Dostałam jeszcze parę rzeczy, ale już nie będę ich pokazywać.
Pamiętacie jak pisałam, że szukam kurtki? Musze powiedzieć, że znalazłam. Zamówiłam ją na allegro, wiem to dość ryzykowne, ale była niedroga i nie taka jakie wszędzie widuje. Teraz mam jednak trochę wątpliwości. Kurtka była sprzedawana jako model Zary z wyciętymi metkami, bo niby to sprzedaż po za salonowa, jednak mi się nie chce wierzyć, że to kurtka tej firmy. Była za tania i ogólnie to podejrzane. Co Wy na ten temat myślicie? Nie kupiłam jej ze względu na metkę, a na model wiec płakać nie będę. Mam nadzieje, że jakoś będę się w niej możliwie prezentować. Powiem Wam, że szukałam kurtki w kolorze czarnym a że wyszedł psikus będę miała beżową. Moze tak miało być? Tak wiec teraz czekam na listonosza, który będzie moim spóźnionym Mikołajem :P
Pochwalcie się co dostałyście.
Buziaki dla Was
:*

Ps. Jak ja uwielbiam jak w radiu lecą świąteczne piosenki! Wczoraj jeździłam do Białegostoku i całą drogę sobie śpiewałam razem z radiem :) Oczywiście jeździłam samochodem :P

piątek, 30 listopada 2012

Na zimowe dni

Witam.
O matko i córko przez tydzień mnie tu nie było, tak mi wstyd.
Dzis chciałam pokazać moje nabytki na zimniejsze dni.
O czapce juz wspominałam, pochodzi z Pepco i oczywiście przez kokardkę  musiała być moja. Nie moglam się zdecydować na kolor, ale wzielam tą w kolorze pudrowego różu. To chyba czapka na trochę słabsze mrozy :)


Kosztowała 9,90.
Kupiłam jeszcze komin. Jest to wersja z takim przekręceniem że można go nosić jednocześnie jako nakrycie głowy. Jest w dziwnym kolorze, trochę jakby wpada w oliwkę a trochę jakby był szary, wiec trudno określić jego kolor. Kupiony na ryneczku, uważam że to udany zakup bo kosztował tylko 10zł.


Słabe fotki, ale same widzicie jak jest za oknem.
Poluję ciągle na kurtkę, ale jakoś nic mi się nie podoba, albo wyglądam jak ludzik Michelin :P
Nie lubię kupować kurtki zimowej!
Musze jeszcze zaopatrzyć się w nowe rękawiczki i będę gotowa na przyjscie zimy.
A jak tam u Was? Macie juz wszystko na mrozy?

Ps. Niestety nie załapałam sie na Rossowe promocje, ostatniego dnia u mnie wszystko było już wymiecione wiec nawet nie było z czego wybierać. Moze to i dobrze :)
Buziaki 
:*

piątek, 23 listopada 2012

TAG - Moje Bizuteryjne Cuda

Witam Dziewczynki.
Dzisiaj TAG do którego zostałam zaproszona przez Blogowy Świat. Długo mi zeszło zanim się za niego zabrałam, ogólnie zastanawiałam się czy go zrobić, bo nie za bardzo mam co pokazać, jestem raczej fanką sztucznej biżuterii i w większości taką właśnie pokażę. Bardzo dziękuje Blogowy Świat za zaproszenie do zabawy. 


Zasady TAGu:

1. Zamieść banner na swoim blogu i napisz kto jest jego inicjatorem:Mela
2. Wybierz 10 perełek ze swojej kolekcji biżuterii, krótko przedstaw historię każdej z nich (gdzie kupiłaś, za ile, z czym nosisz, czy ma wartość sentymentalną, jakie wspomnienia są z nią związane itp.)
3. Wklej zdjęcia swoich ulubieńców.
4. Otaguj 5 blogowych koleżanek.
 
Zaczynamy:
 
1. Wisiorek literka K jak Karolina. Dostałam ją od chłopaka. Zobaczył jak oglądałam w sklepie i kupił mi podobną. Niestety dawno jej nie nosiłam i trochę zmieniła kolor wiec muszę ją trochę wyczyścić. 


2. Kolczyki zrobione z nitki. Dostałam je na urodziny od mojej najlepszej koleżanki. Są to duże koła. Bardzo lubię duże kolczyki, a te są według mnie oryginalne. Często jak je zakładam, słyszę zachwyty :) Troszkę mi się zaciągnęły co widać na zdjęciu.


3. Fioletowe perełki różnej wielkości. Są to jedne z moich ulubionych kolczyków. Miałam kiedyś, zaraz po ich zakupie, jazdę na nie, ciągle je nosiłam. Kupiłam je sobie sama, nie pamiętam za ile, bo było to dawno temu.


4. Moje "szczęśliwe" kolczyki. Tak je nazywam, bo zakładam je na ważne momenty. Zaczęło się od obrony licencjatu i tak już sobie wmówiłam, że przynoszą mi szczęście. Zakładałam je potem na ważne egzaminy no i na obronę magistra. Jeszcze mnie nie zawiodły :) Nie wiem dlaczego akurat te, chyba z przypadku, bo założyłam je na obronę licencjatu i tak już do nich przylgnęło. Dostałam je od mamy, bardzo często mama kupuje mi kolczyki, za co naprawdę jestem jej wdzięczna. Jak widać są już trochę zniszczone. Farba trochę odpryskuje. 


5. Perełki. Zdecydowanie moje ulubione i najczęściej noszone kolczyki. Maltretuje je, a raczej taki rodzaj kolczyków, do tego stopnia, że to kolejna moja para, bo poprzednie gubiłam. Marzą mi się kiedyś prawdziwe perełki. Na razie muszę się zadowalać takimi. Kupiłam sama. 


6. Kolejne kolczyki, które dostałam od mamy. Również bardzo je lubię i są często komplementowane. Niestety zgubiła mi się w jednym taka dolna część (co widać) ale podobno nie tak bardzo :)


7. Posrebrzane serduszko kupione na Allegro. Bardzo je lubię  często nosze. Kupione za grosze. 


8. Naszyjnik z panterkowym szkiełkiem. Pochodzi z Pepco i kosztował tylko 5 zł :)


9. Na deser dwa pierścionki i nie, nie będzie pierścionka zaręczynowego :P Ten dostałam jako pierwszy od chłopaka, bez żadnej okazji. Mieliśmy wtedy po 19 lat, przyjechał do mnie na stancję i mnie straszył, że to pierścionek zaręczynowy, co mnie strasznie przeraziło i nie chciałam, żeby nawet otwierał pudełeczko. Nie byłam na to zupełnie gotowa, ale oczywiście tylko się ze mną droczył. I tak oto dostałam ten śliczny pierścioneczek z błękitnym szkiełkiem, bo to chyba szkiełko (nigdy nie wnikałam). Bardzo miło i dokładnie pamiętam tamten moment i zawsze jak spojrzę na ten pierścionek to mi się przypominają te chwile :)
Niestety na zdjęciu nie widać błękitu szkiełka, za to dokładnie widać każdy pyłek na welurowym pudełeczku.


10. Pierścionek "przedzaręczynowy" jak to nazwał go mój chłopak. Od tego czasu wiele się zmieniło. Mimo, że wiem że ten właściwy jest kupiony, to sprawy się strasznie pokomplikowały, ale nie będę o tym pisać.  Słuchał mnie jak opowiadałam jakie pierścionki mi się podobają i podobny kupił. To było dawno dawno temu. To były piękne beztroskie czasy...
 
 
Eh. Na wspominki mnie wzięło przez ten TAG.
To by było na tyle.
Wiem ze moja kolekcja to może żadne cudeńka, ale postanowiłam pokazać moje ulubione rzeczy.
Wierzcie mi, że mam tego jeszcze sporo, bo namiętnie przygarniam kolczyki.
A najśmieszniejsze jest to, że uwielbiam sztuczna biżuterię, a jestem uczulona na kobalt wiec nie powinnam jej nosić :(
 
Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie do zabawy i zapraszam wszystkie z Was, które mają ochotę podzielić się z nami swoimi cudeńkami.
Całuję mocno
:*

czwartek, 22 listopada 2012

Paplanina

Witajcie.
Jakos ostatnio nie mam natchnienia do pisania, musicie mi to wybaczyć. Dziś w sumie post o wszystkim i o niczym.
Musze Wam powiedzieć, że wczoraj zachciało mi się przemeblowania, więc się pobawiłam trochę, a że w swoim pokoju nie mam dużego pola manewru to tylko zamieniłam miejscami biurko i łóżko. Dziś wstaje, a moje plecy niemiłosiernie bolą. I ot co mi pozostało. Cały dzień dziś się meczę, musiałam sobie coś naciągnąć. Eh. Mam nadzieje że szybko mi przejdzie, bo każdy ruch sprawia mi ból.
Muszę się zmobilizować i wreszcie napisać coś konkretnego.
W Drogerii Natura jest znowu promocja na cienie Pierre Rene. 


Mam jedne i bardzo mnie kusi, aby zakupić jeszcze jakieś, ale to się bardzo kłóci, z moim postanowieniem oszczędzania. 
Muszę się pochwalić, że wybrałam się również do kina na ostatnią część Zmierzchu. Film mi się podobał, ale gry aktorskiej głównych bohaterów komentować nie będę. Byłyście może w kinie? Jak wrażenia?
Chciałabym też podziękować i powitać wszystkich nowych obserwujących. Bardzo mi miło, że tu zaglądacie. Zakładając bloga nie liczyłam na to, że kogoś może interesować to co tu wypisuję, dlatego tym bardziej jestem szczęśliwa, że ze mną jesteście.
Pozdrawiam serdecznie i liczę na wyrozumiałość.
:*

poniedziałek, 19 listopada 2012

Liebster Blog Award

Witam cieplutko.
Zostałam otagowana przez time4yourbeauty za co bardzo Jej dziękuję i zachęcam do zaglądania do Niej.


,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów  więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

 Szybciutko odpowiem na Jej pytania.

1. Jakie 3 kosmetyki zabrałabyś na bezludną wyspę?
Na pewno podkład i tusz do rzęs, co jeszcze hmm tu już miałabym problem, może oliwkę Hipp :P
2. Kim jesteś: psiarą, kociarą a może koniarą?;)
Lubie zwierzęta ale nie mam bzika na ich punkcie. Mam dwie suczki, wiec chyba zaliczam się do psiar.
3. Twój idealny piątkowy wieczór?
Dobry film, kocyk, świece, piwko i chipsy :P  Przynajmniej na ten moment :)

4. Twój ulubiony deser?
Hmm lubię ciasto 3bit, karpatkę, cappuccino, ale mam naloty na słodkie. 

5. Ikona stylu to według Ciebie...?
 O rety, jakoś się nigdy nad tym nie zastanawiałam. U jednych podoba mi się to, u drugich co innego więc trudno wybrać jedną osobę.

6. Książka warta przeczytania?
Oskar i Pani Róża.
7. Najlepszy prezent jaki dostałaś?
Puszka własnoręcznie wykonanych i udekorowanych pierniczków.
8. Piosenka, która daje Ci "kopa energii"?
Muzyka Końca Lata "Dokąd" (tylko to na tą chwile przychodzi mi do głowy).
9. Co chciałabyś zwiedzić/Twoja wymarzona podróż?
Bali :)
10.Twój trik urodowo-kosmetyczny?
Hmm dobre nawilżenie i sen, chociaż to żaden trik :P

11. Zapach perfum: nuty kwiatowe czy owocowe?
Chyba owocowe, lubię tony ogórkowe. Podoba mi się też zapach zielonej herbaty.
To wszystko.   
Nie bardzo wiem, czemu ta zabawa ma służyć, ale skoro zostalam zaproszona, to na pytania odpowiedzialam.
Jeszcze raz dziekuję, za otagowanie. 
Wybaczcie, ale tak jak wyżej pisałam, nie bardzo wiem czemu ma to służyć, chyba już o wszystko wszyscy zostali zapytani i chyba do każdego ten tag doszedł więc nie będę juz nic wymyślać.
Oczywiście jesli ktoś ma ochotę to zapraszam do odpowiedzi na pytania time4yourbeauty.
Pozdrawiam serdecznie.
Buziaki
:* 

sobota, 17 listopada 2012

Skromne denko 4

Witam Dziewczynki. 
Zauważyłam, że bardzo się zaniedbałam jeśli chodzi o blogowanie, wynika to i z braku czasu i z braku nastroju niestety :(
Dziś denko, już 4. Malo tego jest, ale chce się pozbyć opakowań, dlatego szybko pokazuje. 


1. Krem Nivea Soft. Pewnie wszystkim znany. Używałam go jak miałam duże problemy z przesuszeniem, a nie poznałam jeszcze Cetaphilu. Dawał mojej skórze przyjemną dawkę nawilżenia, niestety się po nim błyszczałam, ale wolałam to niż suchą skórę. Potem używałam go na ciałko. Fajny i wydajny. Lubię jego zapach, który nie jest tak ciężki jak standardowego niebieskiego kremiku. Ma przyjemną konsystencje ( nic wspólnego z wcześniej wspomnianym niebieskim bratem), łatwo się rozprowadza, fajnie wchłania. Polecam. Wymieniony na Cetaphil na buzię i głównie oliwkę Hipp na ciało :P NA PEWNO KIEDYŚ KUPIĘ PONOWNIE.
2. Bielenda Bawełna płyn do demakijażu. Kupiony jeszcze w promocji w Biedronce. Całkiem przyzwoity, chociaż do końca nie usuwał mi makijażu, Nie wiem ile powinnam trzymać płatek przyłożony do oka, może to moja wina bo jestem zbyt niecierpliwa. Delikatny, cenowo ok wiec mogę polecić. Nie zauważyłam natomiast wzmocnienia rzęs. Zamieniony na wersję Awokado. NIE WIEM CZY KUPIE PONOWNIE, CZY BĘDĘ TESTOWAŁA COŚ INNEGO, NIE WYKLUCZAM ŻE KIEDYŚ ZAKUPIĘ.
3. Tusz I love extreme Essence. Pokochałam ten tusz. Nigdy nie sądziłam ze tusz za 11 zł może tak fajnie wyglądać na rzęsach. Muszę się z nim pożegnać, bo już troszeczkę przysechł i widać że się kończy bo nie maluje już tak ładnie. Super efekt za niska cenę. Minusem jest to że lekko się rozmazuje (przynajmniej u mnie). Zamieniony na 2000 Calorie bo mam duży zapas. Jednak ostatnio mi jakoś nie służy, wydaje mi się ze kiedyś ten tusz był lepszy. ZDECYDOWANIE KUPIE PONOWNIE.
4. Kolejne opakowanie Mleczka do demakijażu Be Beauty z Biedronki. Przyzwoite mleczko, kupuje je jak nie zrobię zapasu czegoś innego, to taki jakby pewniak pod ręka, do tego taniutki. Zamieniony obecnie na płyn micelarny z Eveline. NA PEWNO KUPIE PONOWNIE.
5. Podkład Revlon Colorstay. Nie myślcie że tak szybko zużywam podkłady, nie nie nie. Ja po prostu mam tak, że zawsze jak buteleczka osiągnie pewien poziom, to ja zakupuje zapasik i niestety, nie lubię siebie za to, często jak się spieszę, zamiast pomęczyć się i wygrzebać resztki ze starej, otwieram nową i o starej zapominam i tak sobie leży. Dlatego teraz postanowiłam ze wykorzystam podkład do końca, końców :P Mam oczywiście już nową buteleczkę, ale zastanawiam się czy ja zaczynać, bo od kuracji Aknenorminem moja skóra jest sucha i podkład do cery tłustej niekoniecznie dobrze się rozprowadza. Nie pomyślałam o tym wcześniej, stąd zakup. Obecnie mieszam Revlon z Rimmelem i jakoś daje rade, ale co będzie potem. Muszę poszukać jakiegoś fajnego podkładu co cery suchej, przynajmniej na jakiś czas. NIE WIEM CZY KUPIĘ PONOWNIE ze względu na to, że być może po kuracji, nie bee potrzebowała już takiego krycia, chociaż z drugiej strony warto mieć ten podkład na większe wyjścia bo jest trwały. 

To na tyle. Nie ma tego dużo, ale zawsze to coś. Oby tak dalej, bo sporo mi tego wszystkiego zalega. 

Na koniec mam jeszcze pytanie, może któraś z Was używała oliwki Baby Dream? I ma porównanie z oliwką Hipp? Chciałabym spróbować i tak się zastanawiam czy jest dużo gorsza? Oliwkę Hipp pokochałam, kończy mi się dlatego dumam nad wypróbowaniem BD. Pomoże ktoś?
Buziaki dla Was.
Miłej soboty :)
:*

wtorek, 13 listopada 2012

Mini zakupy

Witam Dziewczyny
Wpadłam ostatnio szybciorem do natury, postanowiłam zakupić na spróbówkę, jak to się mówi, i ze względu na promocje płyn do demakijażu Marion. Przyznam szczerze, że miałam z tej firmy tylko Płyn do prostowania włosów. Spojrzałam w KWC miał całkiem ok recenzje wiec czemu by nie zrobić zapasu skoro kosztuje tylko 3,99. Dopiero zaczęłam Bielende Awocado, bo skończyłam Bawełnę, ale cóż ja jak sroczka, lubię mieć. 
Drugim moim zakupem jest balsam do ust Tisane. Dawno się do niego przymierzałam i teraz ze względu na przesuszona skórę postanowiłam go nabyć. Mała rzecz, a cieszy, a jak pachnie!


Buziam Was. Miłego wieczoru 
:*

niedziela, 11 listopada 2012

Czas na zmiane fryzury?

Witam Dziewczynki.
W związku z podjęciem leczenia Aknenorminem, o którym ostatnio pisałam, zastanawiam się nad zmianą fryzury. Naczytałam się, że bardzo przy tej kuracji wypadają włosy i tak dumam czy nie czas pozbyć się paru cm. Moje włosy są dość gęste i ciężkie, dlatego może lepiej je obciąć, aby dodatkowo nie było im ciężko? Co o tym myślicie? Mam ochotę na taką fryzurę tylko w trochę dłuższej wersji:



Co myślicie? Myślę, że by mi pasowała, bo moje włosy sa dość podobne do tych na fotce, nawet kolor, chociaż mój chyba jest trochę ciemniejszy.
Miłej Świątecznej niedzieli.
Buziaki

czwartek, 8 listopada 2012

Jak jest po miesiacu z Ewa?

Witam Dziewczynki.
Minął miesiąc odkąd zaprzyjaźniłam się z Ewą Chodakowską wiec postanowiłam się podzielić efektami.
W cyferkach szału nie ma ale ja czuje  się bardziej jędrna, napięta, smuklejsza. Moje pośladki na pewno się podniosły i kondycja polepszyła. Niestety po udach nie widzę efektów, a na to liczyłam, brzuch też pozostawia wiele do życzenia. Wrzucę Wam moje cm, proszę nie przestraszcie się. Waga również stoi jak zaczarowana. Nie zmieniłam diety, czasem sobie pozwalam na śmieciowe jedzenie, dlatego w sumie nie powinnam mieć niewiadomo jakich oczekiwań, jednak liczyłam na trochę większa różnice. Nie ćwiczyłam też codziennie, nie będę kłamać często zwyczajnie brak czasu, albo brak weny. 
Po miesiącu wygląda to tak:
TALIA: 67 ------> 65
BRZUCH: 73  ------> 72
BIODRA: 92  ------> 91
UDA: 51  ------> 50
 
 Jutro mam zamiar zrobić sobie zdjęcia i je porównać ze stanem początkowym :P
Zobaczymy jak to będzie dalej.
Moze powinnam przerzucić się na killera?
Jak sądzicie, ile miesięcy trzeba poćwiczyć, alby efekty były naprawdę świetne? 
Buziaki
:* 

środa, 7 listopada 2012

Rudzielec z Biedronki

Witam Dziewczynki.
Dziś bardzo ponury dzień, aż się nie chce wychodzić z domu.
Tydzień temu dostałam od znajomej lakier do pazurków kupiony w Biedronce. Nie podpasował jej kolor, więc ja go przygarnęłam. 


To chyba ten z tych które są w stałej ofercie. Niestety dostałam lakier bez pudełeczka wiec nie wiem jaki to kolor. W buteleczce jest jakby pomarańczowo-rudy. Kolor według mnie fajny, szczególnie mi się podoba w sztucznym świetle, wtedy jest taki typowo rudy. Zadziwiająco dobrze się rozprowadza i całkiem fajnie się trzyma. Jestem jak najbardziej za :)
Gustujecie w rudzielcach na pazurkach?
Moze ktoś mi zdradzi sekret jak pomalować ładnie końcówki, żeby zaraz się nie pościerały? Mam wrażenie, że u mnie zawsze lub prawie zawsze są białe.
Buziaki
:*

wtorek, 6 listopada 2012

Aknenormin

Witam.
Dziś chciałam napisać parę sów o Aknenorminie.


 Od dziś zaczynam kuracje stad pomysł, ze coś tu skrobnę. Jak może część z Was wie, jest to lek na trądzik. Z moimi skórnymi problemami borykam się odkąd skończyłam LO. Na studiach było tylko gorzej i gorze, kilku dermatologów, wiele leków, maści, tabletek antykoncepcyjnych i trądzik ciągle wracał. Moze nie jest aż tak straszny, ale nie mogę go wyleczyć, ciągle mi coś wyskakuje, ale najgorsze są podskórne, bardzo bolesne guzy. Mam tez problem z plecami i dekoltem. W lutym, dermatolog polecił mi żebym się zastanowiła nad terapia właśnie tym lekiem, zrobiła badania, zaliczyła wizytę u ginekologa i przyjechała po receptę. Jako że miałam lepszy okres, przez wakacje (pewnie tez po tych zewnętrznych mazidłach) sytuacja się trochę polepszyła,. jednak teraz gdy zbliża się zima, znowu jest gorze. Podjęłam decyzje i postanowiłam wreszcie spróbować. 
Dla tych którzy nie słyszeli o tym leku, kilka informacji (źródło):
Działanie
Preparat z grupy retinoidów, syntetyczna pochodna wit. A (stereoizomer kwasu all-trans-retinowego). Hamuje aktywność gruczołów łojowych oraz zmniejsza ich wielkość. Działa przeciwzapalnie na skórę. Biodostępność zwiększa się, gdy izotretynoina podawana jest razem z pokarmem. W znacznym stopniu wiąże się z białkami osocza (99,9%). Stężenia izotretynoiny w naskórku są o połowę mniejsze niż w surowicy krwi. Jest metabolizowana w wątrobie do 4-oksoizotretynoiny i tretynoiny przez szereg enzymów CYP. T0,5 izotretynoiny wynosi średnio 19 h, a jej metabolitu (4-oksoizotretynoina) - średnio 29 h.

Wskazania

Ciężkie postaci trądziku (trądzik guzkowy, skupiony, trądzik z ryzykiem powstawania trwałych blizn) oporne na odpowiednio przeprowadzone standardowe leczenie działającymi ogólnie lekami przeciwbakteryjnymi i lekami stosowanymi miejscowo.
Jest to silny lek, który najczęściej jest podawany jakoś ostateczność w walce z trądzikiem. Ma wielu zwolenników o czym można poczytać na forum. Sama znam 3 osoby po terapii, które teraz mają super cerę. Lek jest kontrowersyjny ze względu na dużą liczbę skutków ubocznych.
Działania niepożądane:
Najczęściej obserwowano suchość błon śluzowych (m.in. warg), zapalenie warg, zapalenie skóry, suchość skóry, miejscowe złuszczanie, świąd, wysypkę skórną rumieniowatą, zespół suchego oka, zapalenie spojówek i powiek, podrażnienie oka (bardzo rzadko zamazane widzenie i niedowidzenie o zmroku), niedokrwistość, przyspieszony OB, trombocytopenię, trombocytozę, zwiększenie aktywności aminotransferaz w surowicy, ból stawów, mięśni, pleców (szczególnie w okresie dojrzewania), hiperglicerydemię, zmniejszenie stężenia HDL w surowicy. Często występują: ból głowy, neutropenia, krwawienia z nosa, suchość błon śluzowych nosa, zapalenie jamy nosowo-gardłowej, hipercholesterolemia, hiperglikemia, krwiomocz, białkomocz. Rzadko obserwowano nadwrażliwość, reakcje alergiczne i anafilaktyczne, depresję, wyłysienie.
Przeciwwskazania do zażywania leku to ciąża  (lek teratogenny) i okres karmienia piersią, ponadto leku nie należy stosować u kobiet w wieku rozrodczym, mogących zajść w ciążę. Należy przyjmować tabletki antykoncepcyjne. Nie można również oddawać krwi podczas leczenia.
Gdy lekarz przepisuje lek, podpisuje się oświadczenie, że nie zajdzie się w ciąże. 

Moja początkowa dawka to 10 mg, za miesiąc wizyta kontrolna i lekarz po tym jak reaguje stwierdzi czy dawkę zwiększyć.
Kuracja ma trwać minimum 6 miesięcy. Podobno rezultaty ma być widać dopiero gdzieś po 3 miesiącach, a początkowo ma mnie bardzo wysypać, bo skóra będzie się oczyszczać.
To takie ogólne informacje. Słyszałyście o tej terapii? Moze znacie kogoś kto stosował? Jest ona kosztowna, muszę to przyznać, same tabletki nie są tanie, a dochodzą badania krwi, dojazdy, wizyty, pielęgnacja, ale wierzcie mi to już chyba moja ostatnia nadzieja. 
Trzymajcie za mnie kciuki i dajcie znać czy wiecie coś na tema tego leku. 
Pozdrawiam
:*



Informacje zawarte w tym poście mają za zadanie przybliżenie leku. O szczegóły należy pytać lekarza, broń Boże nie wolno samodzielnie go zażywać. 

czwartek, 1 listopada 2012

Szaro to widze - lakier Safari

Witam Dziewczynki.
Dzis pokazuje lakier Safari w szarym kolorze. 


Niestety nie znalazłam na nim oznaczenia koloru.
Lakier kupiłam za niecałe 3 zł w Pelikanie. 
Nio i niestety muszę przyznać, że lakier nie za dobrze się rozprowadza (co zresztą widać). Mam już jeden lakier Safari w kolorze czerwieni i ten sprawuje się całkiem nieźle. Ten lakier jest bardzo oporny w nakładaniu, strasznie się dookoła wybrudziłam. Widzicie białe końce pazurków? Nie chciały się ładnie umalować. Lakier się właśnie na końcówkach dość szybko ściera. Nie wiem, może po prostu mi się trafił jakiś przyschnięty? Macie doświadczenie z tymi lakierami? Jesteście z nich zadowolone? Ja akurat z tego nie za bardzo. Chociaż z drugiej strony jak na lakier za 3zł nie ma co marudzić prawda? Macie swoje ulubione tanie lakiery które możecie z czystym sumieniem polecić? Przyznam się, że nie jestem pazurkową maniaczka, i jakoś więcej niż 10zł za lakier do paznokci bym nie dała. Ba nawet 10zl mi szkoda. Wiem sknera ze mnie.
Buziaki dla Was

poniedziałek, 29 października 2012

TAG: Moje Włosy w Pigułce

Witam Dziewczynki. 
Dziś dla odmiany TAG. Zostałam otagowana przez Blogowy Świat za co bardzo Ci dziękuję. A Was zachęcam do zaglądania na Jej blog.
Temat TAGu to: Moje włosy w pigułce.



ZASADY:

 1. Odpowiedzieć na pytania.
2. Otagować 5 osób.
3. Podziękować osobie, która nominuje ;)
 
1. Twój naturalny kolor włosów ? 
Brązowy. Chociaż niektórzy wmawiaja mi, że mam czarne wlosy co według mnie jest totalną bzdurą, ale mogę to wybaczyć bo twierdzą tak faceci :P
2. Twój obecny kolor włosów ? 
 Również brązowy, nigdy nie farbowałam włosów.
3. Aktualna długość włosów ? 
Mam włosy za łopatki.
4. Długość, na jaką chciałabyś zapuścić ? 
 Hmm zapuszczam zapuszczam, ale nie wiem jaka długość konkretnie mi się marzy. Lubie jak mam odkryte ramiona i włosy "okrywają" mi je :P Mam tak, że zapuszczanie włosów mi się nudzi, marzę o tym żeby je obciąć, ale z drugiej strony jest mi szkoda. Zresztą zawsze u fryzjera lamentuje jak widzę moje kłaczki na podłodze.
5. Jak często podcinasz końcówki ?  
Rzadko, bo zwyczajnie nie lubię wizyt u fryzjera. Nie lubię jak ktoś dotyka moich włosów, dlatego odwiedzam fryzjera jak już naprawdę potrzebuję, ale z drugiej strony lubię swoje włosy po takiej wizycie. Wiem jestem dziwna :P
6. Twoje włosy są proste, kręcone czy falowane ? 
Moje włosy są proste. Są mało podatne na stylizacje bo są ciężkie i nawet jak np po kucyku zrobi mi isę zagięcie, to po chwili juz go nie widać. Koleżanki mi tego zazdrościły :P
7. Jaką porowatość mają Twoje włosy ?  
Nie mam zielonego pojęcia co to znaczy :P
8. Jakie są Twoje włosy (np. suche,  przetłuszczające się  itp.) ?
Hmm chyba przetłuszczające się. Na pewno mam wrażliwą skórę głowy, jest bardzo kapryśna, chociaż ostatnio trochę z nią lepiej, ale ciiii nie będę zapeszać :P
9. Jak wygląda Twój  rytuał codziennej pielęgnacji ? 
 Włosy zwykle myję co drugi dzień, w razie potrzeby częściej.
Bardzo często zmieniam szampony i odżywki. Rzadko kupuje te same szampony, bo szukam czegoś co dogodzi mojej skórze głowy, na razie jest ok. Raz na tydzień nakładam maseczkę na włosy, na to folia i siedzę z ręcznikiem na główce, a po każdym myciu stosuje albo mgiełkę wzmacniającą Radical, albo odzywkę do spłukiwania, albo jedwab. Staram się nie używać suszarki, korzystam z niej jak się spieszę i muszę szybko wysuszyć włosy. Zdecydowanie jestem zwolenniczką naturalnego suszenia, chociaż w moim przypadku trwa to dość długo. Nie lubię moich włosów po suszarce, są według mnei nieprzyjemne i na drugi dzień są według mnie nieświeże. Rzadko używam prostownicy, chociaż czasem to robię. Mimo że moje włosy są proste, to ja lubię efekt "drutów" przykładem jest Pheobe Buffay z Przyjaciół. Kocham jej włosy! Zawsze marzyłam o takich.
10. Czego nie lubią Twoje włosy (np. wiatru, sylikonów, wszystko co przyjdzie do głowy) ?
Moje włosy nie lubią czapek, strasznie sie po nich elektryzują. Myślę, że nie lubią też suszarki i prostownicy. Moje kudełki tez nie lubią jak traktuje je pianką i mgiełką ochronną Marion, bo wyglądają po niej jak tłuste. Niestety nie lubią też jak je wiążę.
11. Co lubią Twoje włosy ( np. olejowanie ) ?
Moje włosy lubią jak je nawilżam, są jak kobieta, lubią mazidła, ale bez przesady :P Na pewno lubią też to że nie grzeje ich suszarą.
12. Jaka jest Twoja ulubiona fryzura ?
Hmm nie mam takiej. Moje włosy są mało podatne na uczesania. Mam długie włosy i według mnie nie mam fryzury, mam po prostu długi włosy. Zawsze zazdroszczę tak pięknie uczesanym paniom. Podobno ładnie mi w upiętych włosach i lokach.  
13. Gdyby włosy umiały mówić, to co by powiedziały ?
  Podziękowałyby mi na pewno, że ich nigdy nie farbowałam, że nie truje ich lakierem, że nie susze suszarką i nie torturuje codziennie. Nakrzyczałyby na mnie, że ciągle je wiążę w domu, że jestem niesystematyczna w ich pielęgnacji.
14. Od kiedy stosujesz świadomą pielęgnację ?
Nigdy specjalnie nie przywiazywałam wagi do moich włosów, ot były bo były, nigdy raczej nie miałam z nimi problemu. Ale od jakiegos czasu, kiedy bardziej zaczełam sie interesować dobrodzejstwami które ułatwiają nam życie i moim włosom się co nieco dostało, w tym pozytywnym sensie.

Do zabawy zapraszam wszystkie chętne dziewczyny. Nie bbędę nikogo przymuszać, po prostu zachęcam, bo odpowiedź na ten tag sklania do zastanowienia nad tym, czy poświęcamy naszym włosom dostatecznie dużo uwagi :)
Buziaki dla Was
:*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...