Obserwatorzy

niedziela, 29 lipca 2012

Naturowe zakupy

Hej. Minęło już troche czasu od promocji w Naturze na cienie, jest już nowa gazetka, a ja dopiero teraz zebrałam się aby pokazać dwa cienie, które kupiłam. Nie jest dokładnie tak, że ja je kupiłam, bo kupiła mi je koleżanka. Chciałam więcej kolorów, ale niestety juz nie było dużego wyboru. Stałam sie posiadaszką dwóch cieni, w tym granatu z pomyłki, ale cóż moge to wybaczyć koleżance, bo jest zakochana, a jak głosi tytuł pewnego filmu "Zakochani widza słonie", w tym przypadku zamieniają brązy na granaty. 



Tak wiec posiadam 2 matowe cienie: czarny i granat, którymi mam zamiar głównie rysować kreseczki, stąd tez dokupiłam pędzelek z essence. Nówka sztuka, jeszcze nie mazany. 


Mam nadzieje, że czarnym pobawię się również w inny sposób. Dam znać jak się sprawują. 
Córka marnotrawna powróciłam również do toniku Melisa o którym pisałam TU. Bardzo go polubiłam i chyba tak juz zostanie. 


A teraz życzę Wam udanej niedzieli, którą ja mam zamiar spędzić bardzo leniwie i zmykam przy kawce malować pazurki, tylko który kolor wybrać...


A jutro znowu poniedziałek...
Miłej niedzieli. 
:*

czwartek, 26 lipca 2012

O jedna mniej

O jedną pozycję na mojej Wishliscie :)
Dzisiejszy zakup.
Już użylam i...
ten zapach!!!
Az chce sie ta maske zjeść.
Możecie mi troche pozazdroscić pięknego zapachu włosów :)
Oby mi włosy piękniały :)


:*

środa, 25 lipca 2012

Ballerina buns, hair donut.

Hej dziś o tym magicznym kółeczko do robienia koczka.
Stałam się posiadaczką takiego cuda, jednak nie bardzo mi koczek wychodzi, jest to spowodowane tym, że moje włosy chyba są zbyt długie, grube i gęste. Jednym słowem jest ich za dużo.
Ballerina buns dostałam w prezencie od siostry, która z kolei ma włosy zbyt krótkie i cienkie aby ładnie opleść kółeczko.
Mówi się ze praktyka czyni mistrza, moze i ja wypracuje sobie swoja metodę.
Słyszałam też, że można zamiast tej gąbeczki użyć skarpetki, jednak ja tak nie próbowałam.
Są dwie techniki nawijania włosów. Jedną z nich widzicie poniżej czyli związujemy włosy, nakładamy kółeczko i owijamy je włosami, druga, robimy kucyk zakładamy kółko, przesuwamy na koniec włosów i je na nie nawijamy. Drugi sposób u mnie się kompletnie nie sprawdza, gdyż mam wystopniowane włosy i zwyczajnie mi wypadają z koczka, nie dają się nawinąć.
Zainteresowanych odsyłam do filmiku na kanale stylizacje KLIK.

Co myślicie o tej fryzurze i o samym kółeczku?
Mi osobiście bardzo się takie fryzury podobają i bardzo je lubię.
:*

poniedziałek, 23 lipca 2012

Peace, Love, Happiness...


Dziś chciałam pokazać mój nowy nabytek, no może już nie taki nowy.
Bransoletki sznurkowe z charmsami/zawieszkami jak zwal tak zwał.
Zakupiłam 3, jednak sprzedawca się pomylił, przyslal mi złe i w ramach rekompensaty kazał mi je sobie zostawić. W sumie mam 6 sznureczków, jednak 1 mi się nie podoba (jeden z tych pomylonych) wiec pokazuje 5.


Jedna bransoletka kosztowała tylko 1,50 więc to jak za darmo.
Podobają Wam się takie bransoletki?

Oczywiście zdaję też mini relacje z koncertu. 
Było cudnie!
Już nie mogę się doczekać, kiedy znowu będą gdzieś niedaleko i będe mogła się znowu wybrać.
To niesamowite, gdy stoi się w tłumie, który śpiewa  razem z artystą, 
i kiedy na żywo można usłyszeć muzykę, której słucha się praktycznie codziennie i zna tekst piosenek jakby się samemu je napisało.
Eh.
A było tak :)



A tymczasem...


:*

sobota, 21 lipca 2012

A juz dziś :) :) :)

Wybieram sie na koncert mojego ukochanego happysad!
Powoli wczuwam sie w klimat.
Jedna z moich ulubionych piosenek

Udanej soboty.
:*

piątek, 20 lipca 2012

Zakupowo-prezentowy post

Długo mi zajęło zebranie się z napisaniem tego posta. Miałam to zrobić na początku tygodnia, jednak przez zatrucie pokarmowe i długie dochodzenie do siebie to nie wyszło.
Dziś pokarzę moje ostatnie nabytki i prezenty prosto z Anglii, ale zacznę od kolejnej buteleczki Cetaphilu. Chyba zajął stałe miejsce w mojej kosmetyczce, nie wyobrażam sobie już codziennej pielęgnacji bez niego. Bardzo ładnie "unormował" moją skórę, bo często miewałam problemy z przesuszonymi skórkami.
A teraz część ciuchowa, najpierw ciuchy od siostry, nie jest tego dużo i są to głównie spodenki z czego bardzo się cieszę, bo mam ich niewiele:



Lniane spodnie, z których bardzo się ucieszyłam bo zamierzałam takie kupić.


I bluzeczka "gorsetowa" z fajnej grubszej chyba bawełny.



A teraz moje zakupy, na początek moje uzależnienie czyli ModoMania:


Kolejna bokserka do kolekcji, tym razem w kolorze malinowym


Z wyprzedaży bawełniane spodnie Tally Weijl.


I na koniec mini z zameczkiem z tyłu, kupiona w ciuchu za 4zł.



To tyle.
Życze udanego weekendu.
Ja spadam robić jagodowe muffinki
:*


sobota, 14 lipca 2012

Buuu

Nie miałam ostatnio czasu tu zaglądać ale już się tłumaczę dlaczego. Przyjechała do mnie siostra, ostatnio była pół roku temu więc starałam sie z Nią spędzić trochę czasu. Zamówiłam u Niej Neutrogenę o której pisałam TU niestety chyba jej juz nie produkują bo nie mogła nigdzie znaleźć. Jest mi smutno, ale cóż będę musiała się obyć bez niej.
Siostra przywiozła mi trochę rzeczy, które postaram się niedługo pokazać.
A korzystając z jeszcze ładnej pogody wybrałyśmy się nad jeziorko.




Udanego weekendu.
:*
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...