Nie wiem czy dzisiejszy dzień jest dobry do zakładania bloga, gdyż dziś towarzyszy mi wstrętny pech. Obudziłam się już w fatalnym nastroju, a potem było już tylko gorzej.
Dla poprawienia nastroju postanowiłam wstąpić do ciucholandu, co niestety dobrze się nie skończyło.
Nie dość, że w tym akurat "sklepie" pani ma ceny wzięte bóg wie skąd, to jeszcze zakupiłam piękny golfik z plamą! Nie wiem jak to się mogło stać, bo nauczona doświadczeniem, dokładnie oglądam rzeczy, jednak tej plamy nie było widać na pierwszy rzut oka, dopiero jak go uprałam i powiesiłam. A golfik cudo, taki jakby sweterkowy, z rękawkami 3/4 i moimi ukochanymi bufkami! Byłam zła, ale co zrobić.
W ramach rekompensaty postanowiłam zakupić sobie coś na co już dawno miałam chrapkę, ale nie mogłam tego znaleźć w sklepie, a wolałam poszukać, żeby dobrać kolor. Mowa o dermacolu.
źródło: www.dermacol.cz
Zdecydowałam się na odcień 212 wybierany trochę w ciemno, jednak poczytałam trochę i właśnie ten odcień dziewczyny polecały do podkładu, którego aktualnie używam. Zobaczymy jak przyjdzie. Przypomniałam sobie o nim niedawno, po wpisie którejś z blogerek. Dumałam czy lepiej kupić najpierw kilka testerów aby dobrać kolor, czy zaryzykować. Stanęło na pełnowymiarowej tubce.
Ale nie nie nie to nie wszystko.
Mój humor był dziś tak paskudny, że jeden mały dermacol by go nie poprawił, więc postanowiłam zamówić sobie 2 wisiorki na allegro i zwijacz do słuchawek (zawsze się denerwuje, gdy jak chcę posłuchać muzyki muszę się z nimi męczyć, mimo że staram się kabelek ładnie zwijać).
Jutro jak dobrze pójdzie, wyskoczę na małe polowanie.
:*
212 jest koszmarnie różowy...
OdpowiedzUsuńNawet mi tego nie mów, bo już zamówiłam i to nie tester, tylko cała tubkę. Pewnie dziś przyjdzie. Oglądałam filmik, gdzie niby ten odcień pasuje do podkładu Colorstay Sand beige. A ta paleta kolorów jest strasznie przekłamana, bo oglądałam w sklepie ten w kolorze 215 to był strasznie ciemny, a na palecie był jasny.
Usuń