Witam Dziewczynki jak Wam mija niedziela? U mnie bardzo leniwie.
Chciałam Wam serdecznie podziękować za wszystkie gratulacje i miłe słowa pod moim ostatnim postem. Jesteście fantastyczne! Mam nadzieje, że Wasze życzenia się spełnią :)
Dziś kilka słów o kremie do rąk, który ostatnio namiętnie wcieram, a mianowicie BeBeauty z Biedronki.
O kremie:
Nawilżający krem do rąk 24h aqua system. Produkt hypoalergiczny. Ekspresowo nawilża i wygładza. Przeznaczony do skóry normalnej i suchej.
Na opakowaniu wyczytamy, że krem zapewnia długotrwałe nawilżenie i poprawia elastyczność naskórka. Olej macadamia chroni, zmiękcza i wygładza suche dłonie. Formuła zapewnia komfortową pielęgnację, błyskawicznie się wchłania bez pozostawienia uczucie lepkości dłoni. Codzienne stosowanie wygładza i odżywia skórę.
Skład:
Moja opinia:
Krem zamknięty jest w miękkiej, wygodnej tubce o pojemności 125ml, którą bez problemu możemy wrzucić do torebki, nie martwiąc się, że nam się w niej rozleje, bo według mnie ma dość dobre zamkniecie.
Krem ma jak dla mnie odpowiednią konsystencję, nie jest ani za rzadki, ani za gęsty, co ułatwia jego aplikację. Problemem dla mnie jest zapach, który nie zachwyca, ale na szczęście szybko się ulatnia.
Co do 24h nawilżenia? Hmm trudno stwierdzić, bo przy częstym myciu rąk wiadomo nie da się tego sprawdzić. Według mnie nawilżenie jest ok, a jeśli ktoś jest ze mną dłużej, to wie że mam problem z suchymi dłońmi, a ten krem mi jak najbardziej odpowiada. Moja skóra, tak jak obiecuje producent, jest wygładzona i elastyczna i na pewno dużo lepiej się prezentuje. Mam wrażenie, ze jej koloryt też się poprawiła, ale to może dlatego, że po prostu kremu używam regularniej niż kiedyś.
Co do błyskawicznego wchłaniania, nie przesadzałabym, krem wchłania się dość szybko, ale nie błyskawicznie i przynajmniej u mnie przez jakąś chwile utrzymuje się uczucie klejenia rąk.
Na pewno regularne używanie tego kremu pozwala dostrzec pozytywne jego działanie na skórę.
Według mnie krem jest wydajny i wart uwagi.
Według mnie krem jest wydajny i wart uwagi.
Krem kupiłam w Biedronce, po sprawdzeniu kodu kreskowego okazało się, że produkuje go dla Biedronki TORF CORPORATION Fabryka leków czyli producent kosmetyków Tołpa.
Niestety nie pamiętam dokładnej ceny kremu, jednak nie było to więcej niż 4zl.
Podsumowując, ja z kremu jestem zadowolona, nawilżenie jest dla mnie odpowiednie, skóra prezentuje się dużo lepiej, chociaż wiem, że moje zaniedbanie i tak jest widoczne. Krem jest tani, wydajny i łatwo dostępny. Polecam.
Dziewczyny pisałam Wam już nie raz o mojej niesystematyczności, co niestety szkodzi pielęgnacji mojego ciała. Postanowiłam postawić sobie na stoliku nocnym pudełeczko, w którym trzymam właśnie wazelinę, pomadkę do ust i krem do rąk, dzięki temu codziennie wieczorem nie ma że zapomnę o tych kosmetykach, będąc już w łóżku bez problemu po nie sięgam i powiem Wam, że naprawdę robię to codziennie. Wiem, że to mało odkrywcze, ale jakże pomocne. Chciałabym jeszcze znaleźć sposób na regularne mazianie ciała, może jeszcze na coś wpadnę.
I co sądzicie o tym kremie? Może już go próbowałyście?
I co sądzicie o tym kremie? Może już go próbowałyście?
A skoro jesteśmy przy temacie Biedronki, myślę, że wiecie, że znowu jest gazetka urodowa, spójrzcie co z niej ostatnio przyniosłam.
Na dokładkę jeszcze komplecik płatków kosmetycznych. Nie wytrzymałam i już używałam czekoladowego żelu, byłam bardzo ciekawa :P
Zauważyłam, że chyba jestem uzależniona od Biedronki, chyba nie ma tygodnia, żebym jej nie odwiedziła :P
Jeszcze raz na koniec Wam dziękuje za miłe słowa i mam nadzieje, że w kolejnym roku mojego blogowania będziecie mi towarzyszyć.
Całuje Was mocno i trzymajcie za mnie kciuki, bo jutro znowu czeka mnie badanie krwi, czego nie lubię i się boję (ot a kto lubi pobieranie krwi), chociaż teraz i tak jest lepiej niż jeszcze kilka lat temu.
Zmykam do mojej herbatki z imbirem w nowym kubku, oczywiście z Biedronki :P
Zmykam do mojej herbatki z imbirem w nowym kubku, oczywiście z Biedronki :P
:*
PS: Tak dziękowałam za Wasze komentarze, że internet mi padł na chwilę :P
PS: Tak dziękowałam za Wasze komentarze, że internet mi padł na chwilę :P
A mnie jeszcze nic nie skusiło :(
OdpowiedzUsuńMoże to i dobrze Martuś :)
UsuńWidziałam te żele a także odżywki do włosów w mega butlach z dozownikiem. Bardzo jestem ich ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTo może się skuś i dasz nam znać :)
Usuńuwielbiam kremy do rąk z biedro :) z gazetki nic mnie nie skusiło :D
OdpowiedzUsuńteż dziś byłam w biedronce i kupiłam ten płyn oliwkowy ale wkurzyłam się bo one teraz tam sa po niecałe 5zł, a ja wczoraj kupiłam ten płyn tylko z bawełną w jakimś markecie za prawie 12zł!
OdpowiedzUsuńUuu szkoda, ale skąd mogłaś wiedzieć. Miałam już bawełnę, teraz awokado i czeka oliwka.
Usuńlubię te kremiki z biedry...szczególnie te z limitek ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam kremów do rąk z Biedronki, ale innych :)
OdpowiedzUsuńTeraz kremy zmieniły nie tylko opakowania ale i skład, a podobno te wcześniejsze były bardzo fajne.
Usuńkremik kupię:))))
OdpowiedzUsuńteż się załapałam na tą promocję z żelami pod prysznic z Orginal Source;)
OdpowiedzUsuńOoo ten czekolada i pomarańcza już poszedł w ruch i jest fantastyczny, uwielbiam takie doznania węchowe :P
UsuńKrem do rąk, o którym piszesz kupiłam przez przypadek, na szybko, bo byłam poza domem na kilka dni, a potrzebowałam do rąk. Myślałam, że będzie to bubel, o którym szybko zapomnę, a okazuje się, że to świetny krem, który na dłużej zagości w mojej kosmetyczce. Tak długo nawilżonych rąk nie miałam nigdy, przy żadnym kremie, a używałam kilku, jak nie kilkunastu ;) A to wszystko za jedyne 2,99 ;)
OdpowiedzUsuńCo do samej Biedronki, również jestem od niej uzależniona - uwielbiam jej produkty i niskie ceny ;D
Ja też kupiłam tak bez większego zastanowienia i jestem zadowolona :)
Usuńostatnio zastanawiałam się nad tym kremem :) chyba jednak się skuszę :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak się sprawuje czekoladowy żel pod prysznic - takiego cuda nigdy nie używałam.
OdpowiedzUsuńOstatnio jak byłam w Biedronce znalazłam masę fajnych kosmetyków (chyba jakaś promocja w związku z Walentynkami) ale ze względu na ograniczone fundusze szybko poleciałam do kasy, żeby mnie nie kusiło :P
Już po kilku użyciach uwielbiam, ten zapach jest przepyszny :P Ma się ochotę go zjeść.
UsuńNio jest gazetka walentynkowa :)
świetny blog ;p
OdpowiedzUsuńuwiebiam! :)
OdpowiedzUsuńBadanie krwi to dla mnie istna masakra :)
OdpowiedzUsuńChociaż teraz juz daję sobie jakoś radę, kilka lat temu były ze mną niezłe problemy :D ale pielęgniarki już mnie znają wiedzą, że na mnie trzeba uważać :P
Kremu nie miałam, ale może kiedyś spróbuję, ceny biedronkowych kosmetyków zachęcają do zakupu :)
Ze mną podobnie, jeszcze kilka lat temu robiłam cyrki, ale po nocy spędzonej w szpitalu z wenflonem w łapce, teraz już igła nie jest mi taka straszna.
UsuńMam krem z BeBeauty ale taki w czerwonym opakowaniu, no i strasznie brzydko pachnie i niestety nie mogę się do niego przemóc, więc stoi na półce i się kurzy...
OdpowiedzUsuńTo chyba jeszcze ten starszy. Nio ten tez nie pachnie zachwycająco, ale da się znieść.
UsuńMiałam ten krem do rąk - dobrze nawilżał dłonie :)
OdpowiedzUsuńMam ochote na ten krem lecz zawsze jak jestem w Biedrze to go nie ma ;/
OdpowiedzUsuńChyba wybiorę sie do biedrony;)właśnie mi sie kończy krem do rak z Kamilla;)uwielbiamwakacje zele do kąpieli:)
OdpowiedzUsuńhmm no cóż do biedroneczki czas najwyższy się wybrać; D
OdpowiedzUsuńja uwielbiam te serie bebeauty:) i mleczko do twarzy i kremy do rąk i te żele do mycia są super:))
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem, ale mi on nie służył :(
OdpowiedzUsuńnie było okazji przetestować ;) mnie zmusić do kremów oj masakra ;))
OdpowiedzUsuńMiałam to samo, ale mój nowy system się sprawdza :)
Usuń